Era stylowych, lekkich sneakersów minęła – od kilku sezonów obserwujemy powrót butów, które można określić jednym słowem: „brzydkie”. I choć mogłoby się wydawać, że trend ten nie miał prawa zaistnieć ani na światowych wybiegach, ani w streetwearowej modzie, okazuje się, że pokochali go wszyscy – nastolatkowie, starsze pokolenie, a także celebryci. Brzydkie buty niewątpliwie podbiły świat, definiując na nowo pojęcie piękna. Chunky shoes to dziś wyznacznik dobrego stylu, wygody i znajomości trendów. Jeśli chcesz stworzyć od nowa swój image, który wpisze się w modę streetwearu, koniecznie weź sobie do serca zasadę, że ugly is new beautiful!
Czego dowiesz się z tego wpisu?
- Co to jest chunky shoes?
- Co to jest dad shoes?
- Co to jest trend dad fashion?
- Co to jest trend normcore?
W skrócie
Odkąd na wybiegu pojawiły się chunky shoes, świat dosłownie oszalał na ich punkcie. Jeśli chcielibyśmy odnaleźć punkt, który pokazałby nam, gdzie tak naprawdę zaczyna się ich historia, musielibyśmy cofnąć się do 2013 roku. Wtedy to marki adidas oraz Nike wypuściły swoje modele na rynek, szturmem zdobywając serca nie tylko streetwearowców, ale również stałych bywalców na czerwonym dywanie.
Dad shoes, czyli zapytaj tatę, co nosił w młodości
Chunky shoes znane są również pod nazwą dad shoes. Jak łatwo się domyślić, nawiązują do mody z czasów naszych ojców, która nie dotyczy jedynie butów, ale całego outfitu. Dad fashion, bo tak nazywa się ten trend, sięga lat 80. i niszczy wszystkie schematy – jeśli do tej pory wierzyliście, że aby się wyróżnić, trzeba nosić eleganckie koszule, skórzane buty i stylowe chinosy, przygotujcie się na rewolucję!
Oprócz topornych sneakersów á la dad shoes w swojej szafie każdy fan streetwearu powinien mieć czapkę z daszkiem (dobraną kolorystycznie do płaszcza), okulary pilotki (retro wraca co roku jak bumerang) oraz jeansy (zapomnij o rurkach, w dad fashion jedyny szanowany wybór to straight leg jeans). Koszmarny zestaw? Ojciec byłby z Ciebie dumny!
Normcore a chunky shoes – co łączy te dwa trendy?
Wraz z pojawieniem się chunky shoes, styl dad fashion zaczął rosnąć w siłę. Jeśli jednak prześledzimy historię mody, możemy łatwo zauważyć, że buty, które rządzą w tym sezonie, swój początek zawdzięczają pojawieniu się innego trendu, a mianowicie normcore. Brzmi dziwnie? Być może, ale tzw. normalsi jedyne, czego pragnęli to powrotu do normalności. Minimalistyczny, biały T-shirt, szerokie jeansy oraz wygodne buty – oto przepis na sukces! Estetykę zastąpił czysty pragmatyzm – wygoda, nawet jeśli miała być zwyczajnie brzydka, została ustawiona na piedestale modowych trendów i na stałe zapisała się w sercach wszystkich normalsów.
Gdzie w tym wszystkim miejsce dla chunky shoes? Choć przez długi czas trwała era zgrabnych, stylowych sneakersów, nagle na fali popularności znalazły się masywne buty, wyjęte rodem z lat 80. i 90. Na pierwszy rzut oka nie było w nich nic, co mogłoby zachwycić nasze pokolenie, przyzwyczajone do wysublimowanej estetyki. Gruba podeszwa, outdoorowe wiązania, toporny fason – praktycznie wszystkie te cechy powinny z powodzeniem wykluczyć dad shoes z gry o zajęcie czołowego miejsca na liście sezonowych trendów. Tak jednak się nie stało – w miarę jak normcore obiegło świat, dad shoes zaczęli doceniać najwięksi projektanci oraz sportowe marki. Niezależnie od tego, czy ktoś aspirował do miana high fashion, czy sportstyle, każda szanująca się marka musiała (i nadal musi) mieć w swojej ofercie chunky á la dad shoes.
Od Adidasa i Nike aż po Balenciagę i Gucciego
Jeśli chcielibyśmy prześledzić całą historię chunky shoes, musielibyśmy uzbroić się w cierpliwość. Bo choć brzydkie buty dopiero od niedawna pojawiają się zarówno na ulicach, jak i na pierwszych stronach gazet, to jednak możemy znaleźć kilka punktów zwrotnych, dzięki którym zyskały tak ogromną sławę.
Wszystko zaczęło się tak naprawdę w 2013 roku – wtedy to dwie największe marki sportowe: adidas oraz Nike wypuściły na rynek słynne modele butów – Air Monarch IV oraz adidas Ozweego. To, co je wyróżniało to oczywiście wysoka, masywna podeszwa, toporny kształt oraz… brzydota, którą obecnie określa się mianem unikalnego piękna. Miłośnicy mody byli przerażeni, normalsi zachwyceni, a cała reszta spokojnie czekała na rozwój wypadków. Niedługo trzeba było czekać na to, by chunky shoes pojawiły się w kolekcjach nie tylko sportowych, ale również high fashion.
Jednym z największych zaskoczeń było pojawienie się chunky shoes w kolekcji hiszpańskiego domu mody – Balenciaga. Model nosi nazwę Triple S i wyróżnia się podeszwą złożoną z trzech warstw, rozmiarem buta wyhaftowanym na czubku butów oraz wagą… Bo choć niektórym wydaje się, że dad shoes jedynie wyglądają na toporne, to jednak nie ważą mało, bo aż 2 kg.
Nie zawiódł także Gucci, wypuszczając na rynek model Rhyton. Co ciekawe, nie wyróżnia się on spektakularnymi ozdobami czy fasonem. Jedyne co wskazuje na to, że buty pochodzą z jednej z najbardziej rozchwytywanych kolekcji na świecie, są kolorowe, rzucające się w oczy printy z nazwą i logo marki. Jednak Guccci nie poprzestała na butach Rhyton – serca wszystkich fashionistek szturmem podbił model Flashtreck – łączy on w sobie formę sneakersów, podeszwę butów outdoorowych oraz… klejnoty zapożyczone z wieczorowej biżuterii. I choć trudno tu zauważyć powiązania z normalsami, a nawet dad fashion, to być może już niedługo nastanie era na brzydotę w ekskluzywnym wydaniu.
Ze światowych wybiegów na czerwony dywan
Dad shoes pojawiły się nie tylko w kolekcjach u Gucciego i Balenciagi, ale również m.in. u Diora, Calvina Kleina, Hugo Bossa oraz Chanel. Jeśli jednak myślicie, że chunky nie wyszły za próg wybiegu, to jesteście w błędzie. Zawitały również na czerwony dywan – doceniły je gwiazdy filmowe, piosenkarki oraz celebryci. Które znane osoby pokochały dad shoes miłością absolutną? Wśród nich można wyróżnić Gigi Hadid, Kim Kardashian czy Rihannę. Moda na chunky shoes zawitała również do Polski. Unikalną piękność butów doceniła m.in. Anna Lewandowska oraz Julia Wieniawa, które chętnie noszą je na co dzień, łącząc z przeróżnymi ubraniami, czyniąc z nich kropkę nad „i” każdej stylizacji.
Jeansy, sukienka, a może garnitur? Chunky shoes bez granic!
Zastanawiacie się, z czym nosić chunky shoes? Choć może się wydawać, że sprawdzą się jedynie w stylizacji sportstyle, uspokajamy – możecie połączyć je z każdym zestawem. Równie dobrze sprawdzą się w towarzystwie jeansów, białego T-shirtu i skórzanej ramoneski, co założone do sukienki w kwiatki. Obserwując najnowsze trendy, można z łatwością zauważyć, że co odważniejsi łączą je z garniturem. Zszokowani? Jeśli również chcecie stać się właścicielami chunky shoes, musicie przełamać wszelkie schematy. Sprawdźcie ofertę sklepu internetowego Fitanu i znajdźcie swój wymarzony model dad shoes – obiecujemy, że warto!
Pamiętajcie: ugly is new beautiful! Unikalne piękno nie zna bowiem granic – wolność zaczyna się tam, gdzie znikają bariery.
Źródło zdjęć: shutterstock.com, unsplash.com