Trend forecasting, czyli wróżenie z trendów. Kto decyduje o tym, co będzie modne?

Czy wiesz, skąd się biorą… trendy? Okazuje się, że wyznaczanie nowych tendencji w modzie nie ma nic wspólnego z, jak można byłoby się spodziewać, natchnioną działalnością wielkich projektantów, którzy w twórczym szale przelewają na papier to, co rodzi się w ich głowach. Prognozowanie trendów jest wynikiem długiej, żmudnej analizy, poprzedzonej przyswojeniem tysięcy danych z pogranicza takich dziedzin, jak socjologia, ekonomia czy polityka. Zajmują się nią trend forecasterzy. Mówi się o nich, że to ludzie, którzy nieustannie żyją przyszłością – w końcu już dziś wiedzą, co będzie modne za (bagatela!) dwa lata.

Czego dowiesz się z tego wpisu?

  • Co to jest trend forecasting?
  • Jak powstają trendy w modzie?
  • Kto decyduje o tym, co będzie modne w przyszłości?

W skrócie

Trend forecasting, czyli prognozowanie trendów, polega na analizie danych z różnych dziedzin: socjologii, ekonomii, polityki, kultury, demografii, przemysłu. Wysnute na jej podstawie wnioski wskazują, w którą stronę podąża świat i jak zmieniają się oczekiwania oraz potrzeby konsumentów. Prognozowane trendy zostają następnie zebrane w tzw. trendbooki, które trafiają do największych marek modowych (choć nie tylko, bo z przewidywania tendencji korzystają też inne branże).

Trend forecasting – kreowanie trendów, kreowanie potrzeb

Żyjemy w czasach maksymalnego poluzowania norm. Możemy nosić to, co się nam podoba, i nie musimy oglądać się na konwenanse. A przynajmniej tak nam się wydaje… Prawda jest bowiem taka, że naszymi wyborami steruje moda. W końcu zdecydowana większość z nas ubiera się w sieciówkach, a rzeczy, które tam znajdujemy, są podporządkowane aktualnym trendom. Jeśli kilka lat temu zamarzyły Ci się spodnie z rozszerzanymi nogawkami, doskonale wiesz, o czym tu piszemy – można je było kupić tylko w drugim obiegu, niczym coś zakazanego, bo oficjalna moda dopuszczała jedynie rurki.

Trendy rządzą każdą branżą – nie tylko odzieżową i wnętrzarską, ale też motoryzacyjną, gastronomiczną czy kosmetyczną. O tym, co dziś nosimy, jak urządzamy swoje mieszkania i czego używamy, zdecydowali już kilka lat temu trend forecasterzy. Trzymając się ścisłego tłumaczenia, po polsku moglibyśmy nazwać ich prognostykami trendów. To jednak nie do końca adekwatna nazwa, ponieważ trend forecasterzy nie prognozują ani tym bardziej nie wróżą. „Prognozowanie” dopuszcza możliwość pomyłki, zostawia margines błędu. Tymczasem oni WIEDZĄ. Obserwują i analizują – i właśnie na podstawie tych ścisłych badań stwierdzają, co będzie modne. Kreują trendy, a wraz z nimi nasze potrzeby.

Trend forecasting

Współczesna moda – wynik chłodnej kalkulacji?

Trend forecasterzy są współczesnymi omnibusami. W swojej pracy analizują tzw. big data, czyli ogromny zbiór twardych danych z przeróżnych dziedzin: socjologii, ekonomii, polityki, demografii, przemysłu. Pracują przede wszystkim z liczbami – ze statystykami, wykresami, programami do przetwarzania olbrzymich ilości informacji. Na podstawie wysnutych wniosków określają potem, jakie zmiany zajdą w społeczeństwie i jak branża, dla której pracują, może je wykorzystać, aby swoimi produktami odpowiedzieć na zmieniające się potrzeby konsumentów.

Twarde, liczbowe dane mają to do siebie, że zwykle da się je zinterpretować tylko w jeden sposób. To właśnie powód, dla którego projekty największych marek są niemal identyczne – nie dlatego, że designerzy ordynarnie zżynają swoje pomysły, ale dlatego, że korzystają z tych samych informacji. Agencje forecastingowe publikują je w tzw. trendbookach. Jeśli prawidłowo i rzetelnie wykonają analizę rynku, dojdą do takich samych wniosków, więc tworzone na ich podstawie projekty zawsze będą mieć wspólny mianownik, na przykład motyw czy dominujące kolory.

Czy to oznacza, że współczesna moda jest wyłącznie nastawioną na zysk analizą cyferek i próbą jak najdokładniejszego wstrzelenia się w oczekiwania konsumentów? Sprowadzenie jej do postaci chłodnej kalkulacji byłoby niesprawiedliwe i krzywdzące – przede wszystkim dla projektantów. Choć ogranicza ich smycz zaleceń, które przygotowują forecasterzy, designerzy wielkich marek wciąż pozostają artystami, mającymi moc nadawania rzeczom wyjątkowości. Przetwarzają dostarczane im dane na swój sposób, dopasowując do własnego stylu i własnego spojrzenia na modę.

Co będzie modne?

Lidewij Edelkoort – matka chrzestna trend forecastingu

Pisząc o trend forecastingu, nie moglibyśmy nie wspomnieć o niekwestionowanej królowej tej dziedziny, Lidewij Edelkoort. Edelkoort, w branży zwana pieszczotliwie Li, jest jednym z najbardziej doświadczonych prognostyków na rynku. Swoją agencję Trend Union założyła ponad 30 lat temu (!) i od tamtego czasu nie zwolniła tempa nawet na moment. Jej sposób pracy różni się jednak od sposobu pracy innych trend forecasterów. Edelkoort nie analizuje olbrzymich zbiorów danych. Ona obserwuje i zapamiętuje. Jest w nieustannej podróży – bierze udział w konferencjach, targach i wystawach na całym świecie. Wszędzie, gdzie się pojawi, choćby na lotnisku, skanuje, jak ubrani są ludzie, jakie mają dodatki, jakie buty noszą. Zapamiętuje te spostrzeżenia, a następnie zbiera je w całość – i tak tworzy trendy.

Przykład? To właśnie Edelkoort przewidziała popularność szarości. Na podstawie zgromadzonych w czasie swoich podróży obserwacji doszła do wniosku, że świat jest już zmęczony kategoryzowaniem i zerojedynkowym określaniem się między czarnym a białym i że potrzebuje konsensusu. Swobody, neutralności, przyzwolenia na bycie pomiędzy. Szarość daje nam tę wolność. Moda w wydaniu Edelkoort jest odzwierciedleniem stosunków społecznych, kulturowych i politycznych, a nie prostą wyliczanką w stylu „była już modna zieleń i czerwień, czas na szarość”.

Trend forecasting

Co będzie modne w 2020?

Co zaplanowali dla nas trend forecasterzy na rok 2020? Obejdzie się bez rewolucji – marki będą kontynuować zapoczątkowane w poprzednich sezonach tendencje. Na pierwszym planie pozostanie ekologia i moda zrównoważona. Wśród najpopularniejszych kolorów na prowadzenie wysuną się barwy ziemi, czyli zieleń, brąz i beż, a wśród motywów – liście. Na trendy 2020 wyraźnie wpłynie też ruch #bodypositive, propagujący samoakceptację bez względu na noszony rozmiar i wygląd ciała. Uwidoczni się to w popularności koloru cielistego, lekkich materiałów i przezroczystych wstawek.

Chcesz wiedzieć, jak rozwiną się trendy i w którym kierunku podąży moda? Śledź naszego bloga i fitanu.com – trzymamy rękę na pulsie! Znajdziesz u nas wyłącznie najmodniejsze propozycje topowych marek sportowych i streetwearowych. Sprawdź i odmień swoją garderobę na nowy sezon!